Mam nieodparte wrażenie, że tegoroczna zima wynagradza nam rok ubiegły i ciągnące się wtedy niemiłosiernie śniegi i mrozy. Zahartowałam się w zeszłym roku na zapas, brnąc przez zaspy śniegowe 2-3 razy dziennie na spacerach z moją córeczką. Jak ja wtedy czekałam z wytęsknieniem na plusowe temperatury i ciepłe wiosenne promienie! Czekałam tak chyba aż do połowy kwietnia.
Pewnie dlatego w tym roku prawie od początku lutego mamy wiosnę ;-) Święcące od rana słoneczko towarzyszy mi podczas prawie dwu kilometrowego "spaceru" na autobus do pracy - ale maszeruję chętnie, podziwiając po drodze budzącą się do życia przyrodę. Rozpiera mnie energia, coraz częściej myślę, kiedy w reszcie wykończymy nasz balkonik i jak go zagospodarować. Pierwszy raz w życiu będę urządzać własny balkon i jestem tym bardzo podekscytowana! Marzy mi się siedzisko i kwietnik z palet - bardzo spodobał mi się pomysł wykorzystania palet jako mebli, dlatego chciałabym przemycić i u nas coś w tym stylu:
źródło: http://www.pinterest.com/
albo siedzisko z oparciem:
i kwietnik

albo tak
źródło: http://stylowi.pl
Jeżeli mężuś skombinuje mi jakieś palety, to na pewno niedługo będziemy w tym temacie działać.
Do tego stado poduszek, jakiś pledzik i oczywiście, latarenki i masa świec.
Jednak, póki co muszę jeszcze powstrzymywać swój zapał i spożytkować wenę twórczą w inny sposób. Dlatego, postanowiłam zabrać się za coś szybszego i prostszego w realizacji, czyli za zmianę garderoby, własnej i córeczki - znudziły mi się już swetry, czernie, szarości, potrzebuję czegoś kolorowego, jasnego i świetlistego. Jak na razie, szperam w katalogach internetowych, gdyż czasu na obchód po sklepach brak. W ten sposób, przeglądając nowe kolekcje, zakochałam się w tej oto torebce:
źródło: http://www.mosquito-sklep.pl/pl/
Nie wiem dlaczego, ale jej kolorystyka skojarzyła mi się z Wielkanocą, a co za tym idzie, natchnęła na skompletowanie stroju na święta dla siebie i dla córci:
Mam tylko nadzieję, że pogoda w tym roku dopisze na święta i będziemy mogły się w taki lekki zestaw wystroić ;-) Wiem, wiem, jeszcze się luty nie skończył a ja już o Wielkanocy myślę.
Ale jak widzę po drodze do pracy rozwijające się na gałęziach bazie, to o czym innym myśleć? ;-)
Ale jak widzę po drodze do pracy rozwijające się na gałęziach bazie, to o czym innym myśleć? ;-)
Tymczasem jednak, wskakuję jeszcze w dżinsy i kozaki, okręcam się szalem i lecę na spacer z moją maludą, korzystać z każdego promyka słońca :)
Miłego i słonecznego weekendu wszystkim życzę! :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz