czwartek, 20 marca 2014

Witaj!

 
 
Jak dobrze, że w końcu jesteś!
Stęskniłam się za Tobą już bardzo, ale warto było czekać, jak zwykle.
 
 
 
 
Wejdź i rozgość się, wszystko jest przygotowane dla Ciebie.
 
 
 
 
Zawsze jesteś mile widzianym gościem, więc zostań z nami - jak najdłużej.
 
Witamy Cię, Pani Wiosno! :-))
 
 
 
 
 
 


niedziela, 16 marca 2014

W marcu jak w garncu...

 
 
Patrząc na pogodę za oknem w ten weekend, nieodzownie nasuwają mi się na myśl słowa tej przedszkolnej piosenki: " w marcu jak w garncu, to świeci słonko, to śnieg, to grad " ;-))
 
 
 
 
 
 
 
 
Tak to mniej więcej teraz wygląda za oknem - leje a za chwilę pojawia się piękne słońce. Te zdjęcia robiłam dosłownie w odstępnie minuty, nie zmieniając zupełnie ustawień aparatu - różnica widoczna gołym okiem. Za to storczyki kwitną mi już drugi raz w przeciągu ostatnich kilku miesięcy i jestem przeszczęśliwa z tego powodu - ten pierwszy ma tak dużo pączków, że powinien cieszyć moje oczy jeszcze przez długi czas :D
 
 
 
 
 
A po intensywnej towarzysko sobocie ( imieniny obu babć, więc trzeba było obskoczyć dwie imprezy na raz ) dzisiaj dzień zdecydowanie piżamowo - domowy :)) A jak wylegiwanie, to oczywiście muszą być jakieś nowe podusie!  Przy okazji weekendowych zakupów wyszperałam w Biedronce dwie nowe poszewki - razem z naszą wiewiórą, z którą jakoś trudno mi się rozstać, tworzą całkiem zgrane trio :)
 
 
 
 
 
 
Marzy mi się jakiś jasny narożnik - nie przepadam za tą naszą kanapą, chociaż muszę przyznać, że jest bardzo funkcjonalna, to wyglądem duuużo jej brakuje :( No ale, niestety, z wymianą muszę jeszcze trochę poczekać, do czasu aż córcia podrośnie i przestanie wszystko mazać swoimi małymi łapkami. Niewątpliwą zaletą tej kanapy jest fakt, że nie widać na niej aż tak bardzo śladów po, np. czekoladzie ;-))
 
 
 
 
 
 
Na osłodę dzisiejszego dnia czeka na nas poobiednie ciacho, z nowo wyszperanego w sieci przepisu - sernik zebra. Wygląda apetycznie i mam wrażenie, że będzie pyszne :))
 
 
 
 
 
Przepis: źródło ,
z moimi niewielkimi zmianami - nie dodałam cytryny ( córkę uczulają cytrusy ) oraz ominęłam polewę czekoladową - jak dla nas to już za dużo słodyczy na raz.
 
 
 
 
 
Czekam tylko, aż córcia przebudzi się z południowej drzemki - zjemy wtedy spokojny, rodzinny obiadek, a potem kawa i próbujemy ;-))
 
 
 
Udanej niedzieli wszystkim życzę! Oby była co najmniej tak przyjemna, jak nasza! :)))
 
 
 


sobota, 8 marca 2014

Zamiast goździków...



No właśnie - nie dostałam dzisiaj ani jednego goździka ;-(((
Zamiast tego mężczyźni w pracy zrobili mi miłą niespodziankę i z okazji Dnia Kobiet otrzymałam ten oto przepiękny, nowy okaz do kolekcji:
 



Zdjęcie niestety nie oddaje w pełni jego urody, robione na szybko przed wyjściem z biura, telefonem, ale naprawdę, jest śliczny! Na razie zdobi biurko w pracy, za jakiś czas na pewno zabiorę go do domu. Niedługo nie będę miała gdzie moich okazów ustawiać, ale każdy nowy bardzo mnie cieszy :D
 
 
Z okazji dzisiejszego święta życzę wszystkim Kobietom, aby mężczyźni w ich otoczeniu potrafili je doceniać i dopieszczać przez cały rok, a nie tylko w dniu dzisiejszym ;-))
 
 
 
Pięknego weekendu!



wtorek, 4 marca 2014

Pomysł na ścianę.



W moim domu mam sporo kawałków wolnych przestrzeni do zagospodarowania. Wciąż szukam na nie dobrego pomysłu. Nie mogę się zdecydować, czy i gdzie chciałabym umieścić nasze fotografie, typografie, czy stworzyć z nich jakiś kolaż, czy może zostawić tylko jeden znaczący akcent.
 
Dzisiaj zupełnie przypadkiem "wpadłam" na to zdjęcie.
Muszę przyznać, że bardzo mnie zainspirowało.
 
 
 

źródło: www.pinterest.com
 
 
 
 Pomysł ciekawy, jak dla mnie dokładnie oddaje klimat domu i wprowadza gości w ciepłą, rodzinną atmosferę. Mam pusty fragment ściany na korytarzu, docelowo będą obok niej schody na górne piętro ( jak je kiedyś tam w końcu zrobimy ) i taka galeria chyba dobrze by się w tym miejscu prezentowała?
 
Myślę też, że ten pomysł odnalazłby się również w sypialni - jako zagospodarowanie przestrzeni mad zagłówkiem. Zmieniłabym tylko zegary na jakieś lżejsze, albo po prostu namalowałabym je na ścianie. Osobiście nie przepadam za przedmiotami zwisającymi mi nad głową, z tego też względu odpadają dla mnie wszelkie półki nad zagłówkiem. Zawsze mam wizję że w środku nocy spadanie na mnie cała ich zawartość ;-)
 
Muszę sprawę przemyśleć, a przede wszystkim przedyskutować z moim małżonem - jakoś tak, jak tylko słyszy że mam nową wizję, to od razu robi dziwną minę, hehe...ale od czego w końcu my, kobiety mamy dar przekonywania ;-))
 
 
Miłego dnia wszystkim! :D